9 czerwca - wybory do Parlamentu Europejskiego
W kampanii wyborczej politycy powinni lepiej pokazywać, co Unia Europejska może zrobić dla konsumentów.
Zaledwie tydzień dzieli nas od wyborów do Parlamentu Europejskiego, a o tym, co UE zrobiła dla naszego codziennego życia, prawie się nie mówi. Media publikują obrazy rolników obwiniających UE za swoje trudności lub donoszą o wzroście populizmu i eurosceptycyzmu. Obawy te niewątpliwie zasługują na uwagę opinii publicznej. Ale ten szum ignoruje wartości i korzyści, jakie UE niesie ludziom. Wraz z naszymi kolegami z organizacji konsumenckich w całej UE jesteśmy zaniepokojeni, jak niewiele mówi się o tym, co UE zrobiła, robi i powinna robić dla obywateli. To powinno stać się centralnym punktem w kampanii poprzedzającej wybory.
Konsumenci znajdują się w centralnym punkcie UE, jakim jest jednolity rynek. Robimy na nim zakupy, pracujemy, podróżujemy i inwestujemy w niego, dzięki czemu rozwija się. Niektórzy z nas robią to między krajami europejskimi – ponieważ podróżujemy lub mieszkamy po jednej stronie granicy, a pracujemy po drugiej. UE przyjmuje przepisy, które napędzają ten rynek. Przepisy te pełnią rolę zabezpieczeń w całym naszym codziennym życiu: w supermarkecie, w pociągu, w Internecie i poza nim. Dzięki tym przepisom mamy niezliczone korzyści. Na przykład UE zapewnia bezpieczeństwo żywności sprzedawanej konsumentom, wymagając rygorystycznych norm higieny od pola do stołu. Dzięki unijnemu systemowi szybkiego ostrzegania nasze krajowe instytucje są informowane przez inne kraje UE w przypadku wykrycia na rynku niebezpiecznego produktu. Zasady dotyczące ekoprojektowania i etykietowania energetycznego pomagają nam zaoszczędzić wydatki na energię, zwiększając efektywność energetyczną urządzeń gospodarstwa domowego, takich jak pralki. UE dba również o to, aby nasze rynki pozostały konkurencyjne, poszerzając wybór konsumentów w zakresie usług telekomunikacyjnych lub transportu lotniczego. Chroni także bezbronnych konsumentów przed odcięciem dostaw energii elektrycznej i gazu w przypadku trudności z opłaceniem rachunków lub przed spiralą nadmiernego zadłużenia.
W rzeczywistości większość naszego prawodawstwa dotyczącego ochrony konsumentów to przepisy unijne. UE należy oceniać na podstawie jej zasług, czyli korzyści, jakie przynosi nam codzienne życie. Organizacje konsumenckie oczywiście nie stawiają UE bezkrytycznie na piedestale, gdyż nie zgadzają się z niektórymi decyzjami, podobnie jak i również z niektórymi decyzjami krajowymi. Nasze przesłanie brzmi: promuj korzyści i eliminuj codzienne problemy, z którymi borykają się konsumenci – lub które mogą napotkać w przyszłości.
Przykładów przeszkód, na jakie natrafiają konsumenci jest mnóstwo. Nie tak łatwo zaizolować dom, aby zaoszczędzić na rachunkach za energię. Albo wprowadzające w błąd zielone etykiety dumnie eksponowane na wszystkich stronach internetowych linii lotniczych, opakowaniach żywności i dżinsach produkowanych na całym świecie z naruszeniem praw pracowniczych, a nie rzadko praw człowieka. A co z uzyskaniem zadośćuczynienia, gdy coś pójdzie nie tak?
Następuje cyfryzacja naszego codziennego życia. Może to przynieść wiele korzyści, ale może także spowodować nowe formy dyskryminacji, takie jak wstrzymywanie ofert ubezpieczenia osobom chorym (lub uznanym za chorego przez robota). To tylko kilka przykładów z długiej listy, ale dobra wiadomość jest taka, że istnieją rozwiązania tych problemów.
Jednym z takich rozwiązań jest wdrożenie unijnego Zielonego Ładu. Konsumenci mogą wiele zyskać na tej ambitnej reformie. Zmodernizowane domy i energooszczędne urządzenia pozwolą konsumentom zaoszczędzić pieniądze na rachunkach za energię. Bardziej rygorystyczne normy emisji dla samochodów poprawią jakość powietrza – czyż nie chcemy czystego powietrza dla naszych dzieci? Odbudowane ekosystemy i bardziej ekologiczne praktyki rolnicze mają w dłuższej perspektywie kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego. Zwalczanie greenwashingu ochroni konsumentów przed fałszywymi „ekologicznymi” produktami i usługami. I wiele więcej! Jednak aż ośmiu na dziesięciu Europejczyków nadal niepokoi się kryzysem klimatycznym. Prawodawcy UE powinni pamiętać, że obywatele oczekują od nich priorytetowego traktowania walki z ubóstwem, ochrony zdrowia publicznego i przeciwdziałania zmianom klimatycznym.
Członkowie Parlamentu Europejskiego mogą pomóc UE w budowaniu lepszych stosunków z obywatelami, jeśli uznają za swój priorytet sprostanie tym wyzwaniom. Jeśli zamiast tego będziemy kontynuować pozbawioną treści debatę na temat „Unii Europejskiej”, nie zagłębiając się w to, czym tak naprawdę ona się zajmuje, ryzykujemy całkowitym podważeniem korzyści, jakie ona przynosi dla naszego codziennego życia. Jest jeszcze czas, żeby to naprawić.
<< Aktualności