Federacja Konsumentów apeluje o zachowanie zdrowego rozsądku
Federacja Konsumentów otrzymuje niepokojące sygnały płynące z rynku usług telekomunikacyjnych. Chodzi ponownie o temat SMS Premium, jednak w nowej odsłonie. Konsumenci są zachęcani kolorowymi reklamami na Facebooku do korzystania ze stron internetowych, na których oferuje im się, że mogą m.in.:
- sprawdzić, kto do mnie dzwoni;
- zlokalizować telefon męża, dziecka, koleżanki;
- sprawdzić liczbę punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego;
- obejrzeć bezpłatnie film, który aktualnie wyświetlany jest w kinach.
Wystarczy wrzucić w przeglądarkę któryś z wymienionych interesujących nas tematów, a odpali się odpowiednia strona.
Przede wszystkim informujemy, że nie ma możliwości uzyskania wyżej wymienionych informacji na ogólnodostępnych stronach internetowych.
Jeśli chodzi o informacje dotyczące zarówno użytkownika dzwoniącego numeru, jak i o lokalizacji urządzenia końcowego, są to dane objęte w myśl przepisów art. 159 ustawy Prawo telekomunikacyjne tajemnicą telekomunikacyjną. Danych osobowych objętych tajemnicą telekomunikacyjną, poza wyjątkami wynikającymi ściśle z ustawy, nie mogą przekazywać osoby inne niż nadawca lub odbiorca komunikatu.
Co prawda, w czerwcu bieżącego roku rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o ruchu drogowym, która m.in. umożliwi wprowadzenie kolejnych e-usług, przydatnych dla obywateli. Odbywać się to będzie w ramach modernizacji systemu informatycznego Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców 2.0, jednak nowe usługi będą działać prawdopodobnie dopiero od stycznia 2016 r. W ramach nowych stworzonych e-usług kierowcy uzyskają dostęp online do własnych danych i informacji. Umożliwi im to bieżące monitorowanie informacji na temat zastosowanych wobec nich kar i ograniczeń, wynikających z wykroczeń i przestępstw przeciwko bezpieczeństwu ruchu drogowego. Na przykład kierowca będzie mógł sprawdzić liczbę własnych punktów karnych. Rozwiązanie to zmniejszy ryzyko utraty prawa jazdy z powodu niewiedzy o liczbie punktów. Oznacza to, że obecnie nie ma takiej możliwości. Ponadto tego typu dane będą udostępnione jedynie na wiarygodnym portalu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wracając do SMS Premium. Konsumenci wchodzą na strony, które podobno oferują wymienione usługi i niestety logują się na nie, podając swoje dane wrażliwe. Czasami całkiem sporo, bo - w zależności od strony - oprócz imienia i nazwiska, numer telefonu, nawet PESEL! Otrzymują na swój numer telefonu SMS z kodem, który - w zależności od strony - należy wpisać na stronie internetowej lub wysłać SMS-em w celu potwierdzeniem swoich danych. Ma to być ostatni krok do uzyskania pożądanych przez nas danych, a skutkuje wielkim rozczarowaniem. Konsumenci odhaczają bowiem także okienko (check box) z informacją, że „zapoznali się i akceptują regulamin strony”. Ale jak to dzieje się zazwyczaj, regulaminu nie czytają. A szkoda, bo regulaminy napisane są tak, że nie ma się do czego przyczepić. Znajdziemy w nich informację o koszcie SMS-a, a także o tym, że strona ma charakter czysto rozrywkowy i konsument nie uzyska prawdziwych i poszukiwanych przez niego informacji. Może za to otrzymywać kilka razy w tygodniu płatny SMS z zupełnie nieinteresującymi go informacjami. Na przykład trzy SMS-y z nieistotnymi rozrywkowymi treściami zamiast dostępu do bezpłatnego filmu aktualnie wyświetlanego w kinach. Konsumenci nieświadomie narażają się na otrzymywanie płatnych SMS-ów w wysokości około 30 zł brutto za jeden.
W takiej sytuacji po pierwsze konsument będzie zobowiązany do opłacenia rachunku w pełnej kwocie swojemu operatorowi telekomunikacyjnemu, również za drogie bezużyteczne SMS-y, a po drugie utraci możliwość składania skutecznej reklamacji wobec portalu internetowego, bowiem od początku miał możliwość zweryfikowania istotnych informacji, np. jaki jest realny koszt i czym jest zamawiany produkt, który w zamian otrzyma, bo były one wyszczególnione w regulaminie, który mógł przeczytać, nie skorzystał z tej możliwości, a tylko potwierdził, że się z nim zapoznał.
<< Aktualności