Najczęściej zawieranymi umowami tego typu są ubezpieczenia domów, mieszkań albo lokali użytkowych. Głównym celem tego rodzaju ubezpieczenia jest ochrona majątku ubezpieczonego od skutków zdarzeń losowych opisanych w umowie, takich jak pożar, uderzenie pioruna, silny wiatr czy zalanie.
Na co więc zwrócić uwagę, zawierając umowę ubezpieczenia mienia?
Przede wszystkim sprawdźmy w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU), jaki jest jego zakres i czy ochroną ubezpieczeniową objęte są wszystkie elementy budynku lub mieszkania. Zdarza się bowiem, że ubezpieczyciele zastrzegają, iż ubezpieczeniem nie są objęte stałe elementy wyposażenia budynku albo znajdujące się w jego obrębie instalacje. Zwróćmy także uwagę na znajdujące się w każdej umowie wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Może się bowiem zdarzyć, że mimo wystąpienia zdarzenia wskazanego w OWU, konsument nie będzie uprawniony do otrzymania świadczenia ubezpieczeniowego. Pamiętajmy także o sprawdzeniu wysokości sumy ubezpieczenia, czyli ustalonego w OWU limitu odpowiedzialności finansowej ubezpieczyciela za powstałą szkodę. Niech kryterium wyboru ubezpieczenia nie będzie tylko jego cena.
Co jednak zrobić, jeśli dojdzie do zdarzenia objętego umową ubezpieczenia, a ubezpieczyciel odmówi wypłacenia świadczenia albo znacznie zaniży jego wysokość? Wtedy możemy wystąpić o udostępnienie dokumentów dotyczących likwidacji szkody, czyli opisu szkody i jej wyceny sporządzonych przez przedstawiciela ubezpieczyciela. Jeśli uznamy, że informacje w nich zawarte są błędne, wówczas powinniśmy złożyć pisemną reklamację do ubezpieczyciela. Być może uda się problem rozwiązać polubownie. Gdyby wymiana korespondencji z ubezpieczycielem nie wystarczyła, można złożyć skargę do Rzecznika Finansowego albo poprosić o pomoc oddział terenowy Federacji Konsumentów. Jeśli nasze roszczenia względem ubezpieczyciela będą zasadne, to każda z tych instytucji będzie uprawniona do sporządzenia pisemnego wystąpienia do przedsiębiorcy. Gdyby i ten sposób rozstrzygnięcia sporu nie odniósł spodziewanego rezultatu, konsumentom pozostaje jedynie dochodzenie roszczeń przed właściwym w sprawie sadem powszechnym.
Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji , finansowanego z Funduszy EOG.